Samorządowcy i związkowcy starają się wpłynąć na zmianę decyzji Grupy Żywiec o likwidacji Browaru Leżajsk. Prowadzone będą rozmowy z zarządem w sprawie przyszłości zakładu, który ma zakończyć działalność w czerwcu. Powodem ma być trudna sytuacja na rynku piwnym.
Związkowcy argumentują, że leżajski browar przynosi zyski. Jego likwidacja oznacza utratę pracy dla około 400 osób zatrudnionych w zakładzie i firmach zewnętrznych oraz mniejsze wpływy podatkowe dla samorządu. Wójt gminy Leżajsk Krzysztof Sobejko zaproponował przejęcie zakładu, są zainteresowane firmy, ale Grupa Żywiec nie zgadza się na produkcję piwa w Leżajsku przez inny podmiot. Poparcie dla starań o utrzymanie browaru z bogatą tradycją wyraziła m.in. wojewoda Ewa Leniart. Wójt Sobejko zamierza interweniować nawet u ambasadora Holandii, ponieważ właścicielem Grupy Żywiec jest pochodzący z tego kraju koncern Heineken.
Poruszeni wizją zamknięcia browaru znanego w kraju i za granicą są mieszkańcy Leżajska, którzy podkreślają, że to jedna z wizytówek miasta.
fot. Dariusz Kapała
Komentarze (0)
Zasady publikowania komentarzy